Mianowicie:
Lotek dostał 4 amorki
Magiel jest zamocowany
Do końca tyg będzie gotowy układ kierowniczy.
A teraz pokażę kilka zdjęć, jak przebiegał proces wykonywania przedłużek magla.
Tokarz chciał za to ponad 150zł więc stwierdziliśmy, że zrobimy sami.
Po znalezieniu odpowiedniego kawałka stali, trzeba było go stoczyć pod wymiar:
I sprzęt do gwintowania:
Po gwintowaniu przydałby się frez, co by było za co dokręcać:
A efekt końcowy wygląda tak:
Ktoś składa zamówienie?
:)





gwint też można było naciąć na tokarce ;)
OdpowiedzUsuńogółem ładna robota
mogłeś jeszcze sfazować brzegi żeby ładnie wyglądało
pozdrawiam i trzymam kciuki
holipa
Jak na razie gwintowanie na tokarce to dla mnie wyższa szkoła jazdy :)
OdpowiedzUsuńA sfazowanie brzegów to już najmniejszy problem ;)